20.06.2012

więcej promieni


Po prostu uwielbiam taką pogodę. Jak dla mnie, tak wysokie temperatury i słoneczna pogoda mogą trwać cały rok. Nic tak dobrze na mnie nie wpływa jak takie dni, jak ten dzisiejszy, najlepiej gdzieś nad ciepłym morzem i do tego mrożona kawa....A tak a propo, podobno dziś otwarcie w SCC kawiarni Starbucks. Ta amerykańska sieciówka serwująca kawę w białych kubkach z zielonym logo, podbija wszystkie kontynenty. Ja również nie omieszkam skosztować tej jakże lubianej i zachwalanej przez wielu, przysłowiowej małej czarnej.
Sukienkę, którą miałam dziś na sobie możecie już znać z wcześniejszego postu tutaj. Jedyną jej wadą jest to ,że bardzo ciężko prowadzi się w niej samochód, ze względu na bardzo wąski dół. Tak poza tym jest idealna.
Pozdrawiam!!










sukienka-zara
sandały-stradivarius

zdj. G.W.

12 komentarzy:

  1. Piękna sukienka, bardzo ładnie się układa na ciele :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajna sukienka, lubię taki tuby;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna z Ciebie dziewczyna i masz fajne stylizacje, ale taka szczuplinka. Mam nadzieje, że się nie odchudzasz, tylko wręcz odwrotnie. Córeczka śliczna! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealnie połączyłaś wszystko razem :) Gratuluję :) Świetna robota :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję! Nie odchudzam się. Mam już taką budowę ciała. Zajadam się fast foodami i słodyczami ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. tak tak Sylwia ma zawsze nutellę w lodówce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. obłędna ta sukienka! fajnie, że postawiłaś przy niej na minimalizm, bardzo podoba mi się ten zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładna sukienka:) Chętnie zabrałabym taką na wczasy:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładnie wyglądasz :) Ale szczuplutka jesteś, więc we wszystkim dobrze wyglądasz :)

    Przy okazji odwiedzin Twojego bloga, zapraszam Cię serdecznie na moje pierwsze rozdanie, które kończy się już za 5 dni:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super :)
    Sandałki pochodzą z nowej kolekcji Stradivariusa czy z jakiejś poprzedniej?

    OdpowiedzUsuń
  11. te sandałki są ze mną już chyba 3 rok ;))

    OdpowiedzUsuń