19.11.2012

mój pierwszy projekt


pomysł na tą spódnicę stworzył się w mojej głowie w momencie, kiedy urządzałam mieszkanie i poszukiwałam materiału na panele zasłonowe do salonu, czyli jakiś rok temu. poszukując mebli i dodatków do mieszkania udałam się do Ikei. większość moich mebli pochodzi właśnie z tego sklepu gdyż są one proste, łatwe w montażu i nie drogie, co w moim przypadku jest ważne, bo często zmieniam wnętrze swojego mieszkania.tam też znalazłam takowy materiał. a wracając do tematu, to właśnie z resztek materiału jaki został mi po uszyciu paneli postanowiłam wykorzystać go nie tylko do tego, by zdobił okna wnętrza ale i moje stylizacje. od projektu do realizacji była krótka droga i tak stałam się posiadaczką  spódnicy, która prawie rok przeleżała w mojej szafie i dopiero dziś odważyłam się ją ubrać. jak widać, upodobania zmieniają się tak szybko jak samopoczucie kobiet, czego jestem idealnym przykładem. czasami musi minąć trochę czasu by zrozumieć, docenić i pokazać. projekt spódnicy został zrealizowany przez Salon Sukien Ślubnych "Ksymena". Waszej ocenie pozostawiam ten projekt, i pozdrawiam:)






spódnica-mój projekt
kurtka, torba-zara
botki-kazar

13 komentarzy:

  1. super! poproszę o więcej Twoich projektów :)
    świetny look!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spódnica jest świetna - bardzo udany projekt. Fajny był by też wariant - czarna spódnica z białym napisem ;)
    Bardzo jestem ciekawa Twoich dalszych pomysłów
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć,nigdy bym nie pomyślała że sama na to wpadłaś,super.Sama bym taką chciała ale raczej nie do mojej figury.Mam pytanie z innej beczki,jesteś wizażystką a ja mam chorobę skory rownież na twarzy,powiedz mi jeśli to nie problem jaki makijaż stosować aby zatuszować te mankamenty(mam suchą skórę)sorry z pytanie niezwiązane z tematem ale gdzie tylko mogę szukam czegoś nowego i porady.Pozdrawiam,szkolna koleżanka/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i dziękuje za docenienie:) Mam rozumieć, że ta choroba skóry to wykwity i blizny po nich, które powodują, że powierzchnia skóry jest nierówna? Na swoim przykładzie mogę Ci napisać co stosuję i jak walczę z niedoskonałościami skóry, które wywołują u mnie hormony. Jeżeli jest to coś poważniejszego niż zwykły trądzik to radziłabym udać się do dobrego dermatologa albo lekarza medycyny estetycznej(kosmetologa). Wiem, że to banalne ale ja w ten sposób leczę swoją skórę i widzę efekty. Częste oczyszczanie skóry, mikrodermabrazja, głęboko penetrujące peelingi świetnie wygładzają i pielęgnują skórę, do tego biorę antybiotyki. Jeżeli chodzi o makijaż to silnie nawilżający krem w Twoim przypadku, następnie podkład o lekkiej konsystencji a w miejscach, gdzie występują wykwity podkład kryjący( tylko trzeba uważać, bo te podkłady zazwyczaj są przeznaczone do cer tłustych i mieszanych, i mogą powodować przesuszenie Twojej skóry, dlatego radziłabym stosować tylko w miejscach problematycznych), punktowo zastosuj korektor kryjący jeżeli podkład nie poradził sobie z problemem. Ja aktualnie stosuje korektory telewizyjne silnie kryjące z Kryolanu ale też trzeba uważać i nie przesadzić, bo mogą tworzyć "skorupę" w miejscach z bliznami. Na sam koniec stosuje puder transparentny albo z drobinkami odbijającymi światło. Radze oszczędnie stosować bronzery,które w dużej ilości tworzą ciemne plamy jeżeli pigment osadzi się na wykwicie czy bliźnie. W ciągu dnia aby nie doprowadzić do zbytniego przesuszenia zalecam stosować mgiełki nawilżające ;) ale się rozpisałam. Obecnie nie zajmuje się wizażem i nie śledzę rynku kosmetycznego, dlatego nie podam Ci konkretnych nazw kosmetyków jakie możesz zastosować. Ciężko mi też pisać i doradzać w czymś czego nie widzę ale mam nadzieję, że choć trochę mogłam pomóc. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. ten Twój projekt jest boski! Piękna spódnica! ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna spódnica, gratuluję pomysłu!

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie,ze miałas pomysł na nią:) !

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wzór spódnicy :)
    Muszę udać się do Ikei w poszukiwaniu takiego materiału i sama sklecić sobie taką spódnicę :)
    Genialna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale że jak ?
    'Projekt' ?!
    Wielce mi co ;D Sama kupuje surowy materiał i po wykrojeniu i banalnym zszyciu mam gotową spódnice, spódniczkę czy sukienkę.
    Podkreślę, że robię to przy minimalnym talencie wiec nie uważaj sie od razu za wielkiego projektanta. A na moim przykładzie widac że uznanie Twojej spódnicy projektem to lekka przesada. No ale czekamy na wiecej 'dzieł' Twojej roboty ! Jestem ciekawa czy możesz nas czymś zaskoczyć.

    A no i jeszcze jedna uwaga, kiedyś nawet parę dziewczyn o tym pisało, zejdź z tonu i daruj sobie te górnolotności poetyckie. To ja już wole oglądać zdjęcia niż czytać te umęczone wypociny ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to tylko pozazdrościć Ci tego minimalnego talentu za którym idzie kupowanie, wykrojenie i zszycie materiału. gratuluję, bo ja jeszcze tego nie potrafię:)nie nazwałam siebie projektantką więc przestań się już tak frustrować:)) nikt nie karze Ci tu zaglądać, czytać I mnie zmieniać...:)a ciekawość to rzecz ludzka i prowadzi do piekła, więc zapraszam:))

      Usuń
  9. Świetnie wyszła spódnica + piękna kurtka!! : )

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Spódnica jest świetna , chodź osobiście takich noszę jednak podoba mi się bardzo. Mam jedno ale nie związane z projektem którego gratuluję , bo należy się cieszyć z sukcesów - zdanie zaczynamy z dużej litery )

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzieki Sylwia za odpisanie odnośnie problemów ze skórą.Widać że dbasz o twarz bo nigdy bym nie pomyślała że masz jakieś problemy.Często zaglądam na Twój blog,fajnie popatrzeć na kogoś kto ma swoja pasję i nie przejmuję się krytyką zawistnych szaraków z Miasteczka.Pozdrawiam Dorota.

    OdpowiedzUsuń