17.10.2011

IGUANA

Na życzenie jednej z osób które umieściły komentarz pod moim postem przedstawiam stylizacje mojej córci i postaram się częściej to robić jeżeli tylko Iga będzie chciała pozować, bo jak narazie to nie leży jej całe to modowanie i pozowanie:)






zara+h&m




8 komentarzy:

  1. dziękuje:* Śliczna mała i świetna stylizacja:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też uwielbiam ubrania i też są moją pasją! Mam jednak inny problem.. W jaki sposób je przechowywać??? Mam ponad 200 sukienek, mnóstwo swetrów, bluzek, topów, kurtek, płaszczy, o butach, torebkach nawet nie wspominam... W ogromnej szafie nie potrafię niczego odszukać, a poukładane w tzw. kostkę rzeczy sprawiają, że nie umiem pokojarzyć, co jest czym i non stop mam bałagan... Nie wspominam o ubraniach męża i dzieci, z czym też mam wielki problem. W jaki sposób Ty sobie z tym radzisz? Będę ogromnie wdzięczna za poradę! Kasia z Tarnowskich Gór PS. Jeśli wolałabyś doradzić mi drogą mailową to wspomnij choć słowem o tym na blogu, a prześlę Ci mój adres mailowy :) Choć myślę, że wielu osobom przyda się taka porada, sama znam 26 dziewczyn, które podobnie jak ja nie radzą sobie z przechowywaniem tak dużej ilości ubrań.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej!!!
    Wiem co czujesz bo do niedawna miałam taki sam problem, czyli wszystko w kostke i o połowie rzeczach zapomniałam że wogóle takie mam....ale moje marzenie, jak chyba każdej kobiety się spełniło,mam mieszkanko w którym jest garderoba i wszystko co się da to wisi na wieszakach według koloru, buty są poukładane na regale który zajmuje całą jedną ścianę i tam też trzymam torebki od najmniejszej....jeżeli się dobrze przyjrzysz zdjęciom z postu "paski" to conieco tam widać. Moim takim skromnym zdaniem jeżeli jest możliwość to zrobiłabym w szafie jak najwięcej drążków na wieszaki...wtedy jest bardziej przejrzyście no i ciuchy się tak nie gniotą.
    Pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Garderoba? Cudnie! Sama ją zaprojektowałaś czy już była? Jest cała Twoja, czy dla męża i córeczki też?
    Tyle, że ja mieszkam w bloku, są tu 3 pokoje, ale ciężko, żeby tak jeden całkowicie oddać ciuszkom :( Zapewne mieszkasz w prywatnym domku, wtedy to łatwiej urządzić garderobę. Rozumiem, że teraz nie musisz już niczego układać w kostkę? Wszystko dałaś radę ładnie powiesić? Jeśli możesz to napisz, jak dużą masz garderobę, może w przyszłości faktycznie spróbuję wygospodarować na nią parę metrów (np. przy okazji wiosennego remontu). A gdzie kupiłaś wieszaczki? Zawsze mam z tym problem, bo niektóre strasznie rozciągają ubrania, inne z kolei są bardzo duże i zabierają mnóstwo miejsca w szafie. A tak na zakończenie to dodam, że wczoraj mąż zrobił mi małą awanturkę, że nie ma tygodnia, żebym nie kupiła czegoś do ubrania i że jestem zakupoholiczką :) Ale wiesz, to fakt, w miesiącu kupuję sobie przynajmniej 4-5 nowych rzeczy, co sprawia, że ich ciągle przybywa no i wydaję na to minimum około 200-500 zł miesięcznie. Myślę, że Ty też tak masz, a mężczyźni po prostu nas nie rozumieją.... Pozdrawiam
    Cię! Kasia

    OdpowiedzUsuń
  5. :)
    Garderoba jest tylko dla mnie i liczy ok.6m a Iga ma swoją szafę. Pomieszczenie to było specjalnie zrobione pod garderobę i niestety jest to mieszkanie wynajmowane i nie mogę za bardzo poszaleć w jego urządzanie ale to co tam było to wystarcza. Z wieszakami jest problem bo te lepsze są bardzo drogie i jak narazie poszłam na łatwiznę i biore darmowe wieszaki z Tesco :) Moim największym problemem jest bzik na punkcie butów, co miesiąc kupuje ok.2 par....
    Mam propozycję, skoro jesteś z TG to mozemy się spotkać i pogadać o Naszym "nałogu" :)
    Pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chętnie spotkałabym się z Tobą, bo cieszyłabym się z tego ogromnie! Problem z czasem jest jak zawsze, ale mam nadzieję, że po listopadowych świętach mogłybyśmy spróbować się umówić. A gdzie dokładnie mieszkasz? Ja w TG na Przyjaźni. Co do posta: fakt, w wynajmowanym mieszkaniu to nie za bardzo poszalejesz, zależy jak się dogadujesz z właścicielem. Też kiedyś wynajmowałam. Płaciłam 1500 czynszu, aż się zdenerwowaliśmy i wzięliśmy kredyt na zakup własnego. Teraz mamy własne 70m i jest nam dobrze. Polecam Ci to, bo wtedy można robić to, na co ma się ochotę. Aczkolwiek moim marzeniem jest domek, może kiedyś się uda.....
    Mąż twierdzi, że jak przestanę kupować tyle ciuchów to szybciej spłacimy ten kredyt :) Może i ma rację: 500 zł miesięcznie to trochę sporo na ubranka. Twoje wydatki też są takie czy jednak je ograniczasz?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się nie będę rozpisywała na blogu o moim życiu i mieszkaniu bo co niektórych bardzo to interesuje ale z miłą chęcią się z Tobą spotkam i pogadamy sobie o tym i tamtym. Ja aktualnie jestem na wychowawczym więc czasu mam mnóstwo więc jak tylko Ci będzie pasowało to daj znać:)))
    Pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej!!!
    Próbuje się z Toba skontaktować poprzez emaila ale jest on zablokowany albo nieaktywny. Więc jak tylko odczytasz tą wiadomość to daj znać:))

    OdpowiedzUsuń